Jak przygotować się do karmienia piersią?

     Kochana, po pierwsze nie nastawiaj się na to, że MUSISZ koniecznie karmić piersią bo inaczej nie "poświęcisz się" w całości dziecku. Jeżeli dopiero przygotowujesz się do przyjścia na świat Twojego maluszka, to nie obiecuj sobie nic. Nie wiesz (odpukać) co przyniesie życie i może zdarzyć się tak, że karmienie piersią w pierwszych chwilach nie będzie możliwe.
Biorąc jednak pod uwagę jak najbardziej prawidłowy poród i jeżeli wszystko poszło po Waszej myśli- dostajesz maluszka po porodzie na pierwsze karmienie. Co zrobić, jak się przygotować aby była to jak najprzyjemniejsza chwila? Pominę tutaj temat metod przystawiania malucha do piersi i technik karmienia. Tym zajmie się Twoja położna, która powinna pomóc Ci w przystawieniu, a jeszcze lepiej jak przed porodem uczęszczasz do szkoły rodzenia gdzie położna z pewnością uczy wszystkich przydatnych "trików".
Do rzeczy- przygotowałam dla Ciebie kilka podpunktów, które z pewnością będą Ci pomocne w przygotowaniu się do nowej roli "mleczarni".

1. Maść na brodawki/sutki- to bardzo ważne abyś już odpowiednio wcześnie przed przyjściem na świat maluszka przygotowała swoje piersi do nowej funkcji. Na ryku jest duży wybór maści tego typu, zawierających lanolinę i inne składniki wspomagające. Nie mniej nie więcej chodzi o odpowiednie nawilżenie, uelastycznienie Twoich sutków. Dzieciątko będzie się nad nimi "pastwić" (nie zrozum tego źle) i wyciągać je jak tylko będzie mu wygodnie. Przygotuj się na to i zadbaj o swój komfort. Niech Twoje sutki będą elastyczne i gotowe do działania :)
(przykładowo maść z firmy Medela lub Lansinoh)
2. Kapturki do karmienia- niewiele Was zna ten na prawdę świetny i przydatny gadżet. Kapturki do karmienia to nic innego jak ochronki dla Twoich sutków. Wykonane najczęściej z delikatnego, bardzo cieniutkiego sylikonu, który jest (powinien być) praktycznie niezauważalny dla malucha. Zwróć uwagę na to aby miały wycięcie ponad wysokością sutka- to miejsce na nosek dziecka, abyście nie tracili kontaktu ciało- ciało. Nakładamy je na sutki przed karmieniem, a ich funkcją jest załagodzenie ewentualnych podrażnień i uszkodzeń mechanicznych, które w większości przypadków występują na początku karmienia piersią.
Nie ujmuje Ci to poświęcenia dla dzieciątka, dbasz zarówno o swój jak i dziecka komfort, ponieważ w pierwszych chwilach oboje uczycie się siebie obsługiwać, a kapturki mogą być bardzo pomocne. Jeżeli dzieciątko nie podrażni i nie "poturbuje" Twoich piersi to oboje skorzystacie- Ty zaoszczędzisz bólu a dziecku nie zaserwujesz mleka z poranionych piersi. :)
3. Laktator- jeżeli nadal nie przekonałam Cię do pozytywnych działań laktotora, to proszę wróć do postów na ich temat i przemyśl jeszcze raz tą kwestię. Oczywiście życzę Ci żeby Twoja laktacja była wzorowa i abyś nie potrzebowała "wspomagaczy", jednak ten gadżet może uratować Wam dobrych kilka godzin płaczu. I Twojego i malucha. Nie próbuję Cię straszyć, jeżeli wolisz to wstrzymaj się z zakupem do porodu- masz rację, może się okazać, że nie będzie potrzebny, ale proszę Cię zrób wcześniej rekonesans wśród dostępnych na rynku laktatorów, zajrzyj do moich wcześniejszych postów na ich temat i wybierz ten który będzie Ci odpowiadał. Jeżeli nadejdzie chwila kiedy laktator będzie potrzeby- wyślesz kogokolwiek do sklepu po konkretną rzecz. To wiele ułatwi. Nie raz przychodzi do mnie zmartwiony świeży tatuś wysłany po laktator- ALE NIE WIE JAKI. To dodatkowy stres, być może poprowadzi do wyboru złego laktatora. Sprawdź to wcześniej.

4. Herbatka pobudzająca laktację- tak na wszelki wypadek, na pewno nie zaszkodzi :)

5. Okłady rozgrzewające/ chłodzące- mamy już szeroki wybór tego typu okładów. Gdy laktacja początkowo jest skąpa i potrzebujecie bodźców rozkręcających ten proces (poza laktatorem i herbatką) bardzo bardzo bardzo przydatne są okłady rozgrzewające. Przykładane do piersi pobudzają produkcję mleka, rozszerzają kanaliki, rozpuszczają ewentualne zatory i ułatwiają przepływ mleczka przez kanaliki prowadzące do ujścia. Jeżeli dodatkowo wspomożesz to masażem piersi wykonywanym stanowczymi ruchami kierowanymi od nasady piersi w stronę sutka, masuj tak jakbyś chciała sprowadzić mleczko w dół- gwarantuję, że jest to dobry sposób na rozkręcenie laktacji.
Z drugiej strony okłady można również mrozić/ chłodzić - wtedy są ratunkiem przy nawale mlecznym, czy knującym się zapaleniu.
6. Bielizna do karmienia- dostępna na rynku bez żadnego problemu, polecam np. markę Carriwell. Biustonosz z wygodnym odpięciem odsłaniającym pierś, koszula pozwalająca na bezproblemowy dostęp do naszej "mleczarni". Na prawdę polecam, nie będziesz żałowała.

7. Wkładki laktacyjne- podejrzewam, że nie muszę o tym wspominać ale w ramach pełnego składu- są. Oczywiście wybór konkretnych wkładek należy do Ciebie, wybór jest ogromny więc możesz śmiało zmieniać je co opakowanie w poszukiwaniu tych, które będą dla Ciebie najlepsze.

8. Poduszka do karmienia- zrób to dla własnej wygody. Karmienie piersią zwłaszcza na początku to długotrwały proces. Trzymanie przy piersi nawet 3 kg maleństwa w perspektywie długich godzin jest uciążliwa, odczujesz to zwłaszcza w kręgosłupie. Jeżeli w czasie ciąży korzystałaś z dużych poduch do spania typu rogal, C, 7 itp. to możesz je śmiało wykorzystać również do karmienia, bez potrzeby kupowania specjalnego rogalika dedykowanego do karmienia. Jednak bądź co bądź te małe są dużo wygodniejsze i poręczniejsze- ale to już pozostawiam Twojemu wyborowi.
9. Miejsce do karmienia- pomyślisz, że to błaha sprawa, ale w wizji tego, że codziennie praktycznie przez całą dobę musimy być w pogotowiu mlecznym, to polecam Ci przygotować sobie do tego wygodne, przytulne i zaciszne miejsce. Może to być popularny fotel uszatek, który sprawdza się rewelacyjnie, ale możesz też sama według własnych preferencji stworzyć Wam taki kącik :)

10. Otulacze, kocyki, pieluszki- te wszystkie gadżety sprawią, że Wasza karmieniowa przygoda będzie jeszcze bardziej intymna i piękna. Otulony maluszek, cieplutkie środowisko- intymność. Twórzcie przy karmieniu swój mały intymny świat, pełen miłości i bezpieczeństwa. To magiczny czas. Dlaczego warto otulać napiszę niedługo...

Trzymam za Ciebie, za Was kciuki! Karmcie się dobrze :D
Do następnego!

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Coprights @ 2016, Blogger Templates Designed By Templateism | Templatelib